Przed projektem...
O sobie:
Zawsze byłam bardzo aktywną osobą, ale z czasem codzienność, praca, kariera spowodowały zaniechanie regularnych ćwiczeń. Do biegania zmotywował mnie mąż, zaczęłam biegać w 2014 roku, brak formy jaki wówczas prezentowałam był dla mnie motywatorem, by stawać się coraz lepszą. Zawody triathlonowe obserwowałam wówczas z boku, rok później zdecydowałam się sama spróbować swych sił, wychodząc z założenia, że przecież umiem pływać, jeździć na rowerze i biegać, więc na pewno dam radę. Jak bardzo się myliłam! Dałam radę, ale okupione było to ogromnym wysiłkiem. Wtedy zdecydowałam się rozpocząć treningi z Kuźnią Triathlonu, z nadzieją, że grupa zmotywuje mnie do dalszego doskonalenia, co rzeczywiście się wydarzyło, i z każdym kolejnym treningiem zaczęłam się wręcz uzależniać od sportu. Dodatkowo, rok 2016 był przełomowy jeśli chodzi o starty, na 7 imprez , w których uczestniczyłam, 5 razy stawałam na podium, co bardzo wzmocniło moją wiarę w siebie, motywację i zapał do dalszego trenowania, oczywiście z Kuźnią, bo najlepiej trenuje się w gronie przyjaciół z taką samą “zajawką”.
Dlaczego zaczęłaś trenować?
Chciałam więcej czasu spędzać z mężem 🙂 a że on już trenował, to nie miałam wyjścia, tylko spróbować go dogonić – dosłownie!
Jak zareagowałaś na myśl o projekcie?
Pierwszą moją reakcją był strach pomieszany z ekscytacją bycia częścią wyzwania, którego nikt nie ukończył. Wcześniej nawet przez sekundę nie rozważałam takiego pomysłu. Pomyślałam sobie jednak, że sama nigdy czegoś takiego nie zrobię, że to przywilej być wybraną do tego projektu poprzez otrzymanie Dzikiej Karty, i że takiej okazji nie można zmarnować.
Co robisz jak nie trenujesz?
Przez większą cześć dnia pracuję 🙂 Nasz dom jest pełen zwierząt, mamy 2 psy i 2 koty, ale momentami gromadka ta jest liczniejsza, gdyż pomagamy fundacjom pro-zwierzęcym i jesteśmy domem tymczasowym dla niechcianych i bezdomnych zwierząt.
Jakie są Twoje silne strony?
Zawziętość, upór, konsekwencja. Optymizm i entuzjazm! Uczciwość i potrzeba bycia zawsze fair. Empatia i obiektywizm.
Co wnosisz do projektu?
Z radością chciałabym się przyczynić do promocji projektu, jestem zawsze otwarta i chętna na różne medialne inicjatywy; bardzo lubię też przejmować kwestie organizacyjne, ośmielam się nazywać Królową Excela, więc mogłabym wspomóc organizatorów w tym aspekcie.